ta, ta.. znowu mnie długo nie było. problemy ze szkołą, z życiem i takie tam.
cóż. jak jest? niektóre osoby znają odpowiedź i pewnie pod nosem by się zaśmiały.
mi tam do śmiechu nie jest. wgl.
to wszystko jest mega nieważne. naprawdę.. nie musicie tego wgl czytać, możecie to wgl wyłączyć od razu.. Maddy, w sumie piszę tu tylko dlatego, że groziłaś mi, że jak czegoś nie dodam to bd miała coś a'la przeje#ane.
a ogl to był
nie wiem jak ludzie mogą ze mną wytrzymywać. przecież ja tylu ludziom coś w życiu zepsułam, unieszczęśliwiłam, popsułam plany, potargałam nerwy, psychikę..
dlaczego ja nie potrafię zrobić wszystkiego, żeby być szczęśliwą? dlaczego 'najlepsze' lata ludzkiego życia muszą w moim wypadku wyglądać jak jedno wielkie bagno?
no ale cóż. źle zaprojektowałam swoje życie, nie dane mi jest teraz być szczęśliwą. i czas dalej borykać się z masą bezsensowych problemów. szkoda, że ten koniec świata jest lipą.
Starczy dąsania się. life ain't easy, babe. trzeba żyć dalej nawet jeżeli wszystko jest jedną wielką porażką.
zimno mi. zaraz se zrobię herbatkę. i.. w sumie chciałam do oglądać Mr Nobody, ale stwierdziłam, że nie chcę się dobijać. naprawdę. to nie ma sensu.
No to na wstępie chciałabym powiedzieć, że jednak chyba nie żałuję wyboru klasy :) jest tu tak dużo miłych osób, jak chociażby Natala, Daria, Shólzh, Monia, Marta, Werka.. no i inni oczywiście też :) cóż, dziękuję za udane angielskie i niemieckie ;* dziękuję za bk na basenie :) i ogl za wszystko w sumie ;>
nie jest idealnie, ale nie jest też masakrycznie. a skoro już zaczęłam temat klasy, to powiem, że nasza wtorkowa wycieczka do sądu była spoko ;D pozdrawiam naszego wychowawcę za to, że nie wyciszył telefonu ;) pozdrawiam go za jego zorganizowanie, a raczej jego brak ;) za jego sprawiedliwość i logikę.
next. 2 pierwsze laczki w LO zaliczone. najpierw
next. kolejny przykład mojego bycia wredną i niekoleżeńską - jak ja mogę tak traktować Patkę Baa. ;cc przecież ona dla mnie taka miła jest i wgl, a ja ją olewam i nie chcę iść z nią na Caffe Latte... *le smuteczek*
dobra, nevermind. nie bd sb nią głowy zaprzątała. nie lubię gdy się ktoś przylepia do kogoś niczym rzep i nie zamierzam tego tolerować. Pozdrawiam.
next. może tak - byłam u lekarza. stwierdzona nadwrażliwość psychiczna. teraz macie potwierdzenie, że nie wszystko jest ze mną ok. ;) doczekaliście się, ale i tak to wszystko to moja wina.
hm, next. VyRT u Echelonki. cóż, może bym wczoraj to jeszcze napisała z wielką radością. dzisiaj nie mam jakoś ochoty tego wspominać. ta, to ten zje#any humor. walić to wszystko.
ale już opowiem. była bk z ludzi, był Spamer Andrzej, Andrzejowe dynie, popkorn, odkurzacz Aksel, papugowanie Tomo, chłopaki bez koszulki, szklanki w oczach na Alibi i na CTTE. HARTY PARD w chooy. kc siostrzyczko <30
/aha, fajnie. blogspot znowu jakąś zmianę odwalił i nawet jednego małego zdjęcia dodać nie mogę.. suuuuper./
kilka dni temu dodałabym "czekamy na płytę, film i koncert". dzisiaj tego już nie dodam.
next. Mikołajki? wspaniały dzień z świetnymi ludźmi :) dziękuję Maddy za kawunię i latanie po Gol a potem za tańczenie pod sceną i robienie ludziom dodatkowej atrakcji ♥ Boże, jak ja Ci dziękuję, że dałeś mi taką osobę w życiu.. dziękuję, że dałeś mi możliwość nazwania jej moją najlepszą przyjaciółką.. dziękuję Sonijet, że namówiła tatę, żeby pozwolił nam dłużej zostać :* dziękuję Natalii za moją ulubioną czekoladę *.* za wałęsanie się w kółko po plantach, za misję "bombka" i za odwiedzenie naszych babć. :D i przepraszam, że nie powiedziałam, że bd dłużej.. -.-
dziękuję też Aśce, Nelce, 'panu Mikołajowi', Pauline za świetny koncert i innym, których też tam spotkałam :)
dobra impreza była, dawno nie miałam takiego dobrego humoru. dziękuję ♥
czy coś jeszcze ważnego? nie. nie sądzę. nic w moim życiu nie jest chyba ważne już. ;) naprawdę. jedno wielkie WYJE#ANE ! dziękuję pozdrawiam.
and when she leaves you for dead
you'll be the last to know..
R. ;*
ogólnie rzecz biorąc to nie o tym blogu mówiłam, ale ten też do zaakceptowania :* :)
OdpowiedzUsuńpowiem tylko jedno - kocham Cię bardzo mocno <3