·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

wtorek, 26 lutego 2013

49.

Siemka ;)
Miałam w weekendzik się odezwać. nie wyszło :x
ale teraz trochę napiszę.


Tydzień nie był niczym zachwycającym. Zapierdziel w szkole. Kompletnie mordujący.
We wtorek po szkole do Natalie spotkałam Dyzia, pogadałam z panią Sylwią posiedziałam na korytarzu wspominając czasy, gdy ta szkoła należała do Nas. Gdy ta szkoła tętniła życiem niesfornej klasy IIIb.
Szklanki w oczach miałam idąc przez te korytarze. Po tych schodach. Stojąc tam. Będąc. Czułam się jak.. nie umiem tego określić. Czułam, że straciłam coś ważnego w życiu.
Dobra beka z panny K, zawsze spoko! :D oraz oberwanie z całej siły książką od angielskiego.. dzięki Gośka! -.- xd
"THE MISSION", WE ARE COMING SOON! ale niech najpierw ludzie się zgłoszą.. 



MARS IS COMING BITCHES! <30



I zaliczyłyśmy wspólne siedzenie w ławce :D dziękuję pani Cudziło! :D kaceszki Bliźniaczko
Potem jakoś zleciało. W czwartek zostawiłam telefon na chacie, to nie mogłam się dowiedzieć, że Maddy mi się połamała :( Biedna ma. Ale silna jest, to wierzę, że za niedługo znowu będzie w jednym kawałku i znowu wróci do tańczenia i skakania i biegania i znowu będzie pełna energii :*
RAAAAAANY, CO TO SIĘ DZIAŁO U NAS NA HISTORII ;O
Pan wyszedł to Zoo się obudziło..
DO KLATKI Z NIMI WSZYSTKIMI :OO
+ jeszcze to cudowne podsumowanie dnia informacją, że nie mamy już samochodu. coraz mocniej nienawidzę tego miasta :xx
życie mi się utrudniło x255374..
ale cóż, przeżyjemy to jakoś. z tego wynika, że nici z wolontariatu ;((((  ale no trudno. nie wszystko się w życiu ma..
Wgl zaczęłam moją karierę z wf ;D po 2 latach niećwiczenia na chwilę obecną mam dwie 5 :D
jestem miszczem! <333
W piątek basenik z Grądziem i nasze szukanie moich plastrów xdd po basenie 2 zdenerwowania. jedno przez "kradzieja zeszytów" a 2 na.. z resztą nieważne. było minęło - wybaczyłam. trochę poczekałam na Sonijet i odwiedziłyśmy mojego złamasa kochanego miło się posiedziało, popuszczało muzyczkę i pośmiało się z moich problemów z wypowiedzeniem się -.-' JA NIE POWINNAM SIĘ WYPOWIADAĆ PUBLICZNIE!!
potem wieczorem wzięłam się za rysowanie Severusa Snape'a "Skejpa" dla panny Sary :)
no i nie wyrobiłam i musiałam napisać do pewnego Pana. Nasz były przyjaciel uznał, że jestem hejterką nr 1 w mieście a jego dziewczyna wyzwała mnie od żałosnej osoby, która nie wie co to prawdziwa przyjaźń.. ;)
a wiecie co ja o tym myślę? :)

właśnie tak :)

welcome in the new age.
naprawdę nie wierzę w dzisiejszą cywilizację. tu już nie ma reguł. tu wszyscy wzajemnie się nienawidzą, skaczą sobie do gardeł, tyrają się, nie tolerują nawzajem, hejtują z anonimów.. o starych przyjaźniach się zapomina, już na nikim nie można polegać.. co się dzieje na tym świecie?! one big fucking joke!
sobota przeleciała na słuchaniu i śpiewaniu Marsów :)
no i troszkę na nauce :)

niedzieli nie skomentuję. to będzie chyba najlepsze wyjście. W tej całej historii znalazłam 2 plusy: usłyszałam pierwsze w życiu "przepraszam" i od tamtej chwili nie ma żadnych spin. Ciekawe na jak długo..
poniedziałek. jak w każdy poniedziałek i jak każdy statystyczny Polak - załamka z rana -.-' na dobry początek chemia (nieee dobijajcie mnie już bardziej - na każdą pracę się uczę i z każdej dostaję 3 -.-'''), potem polski zakończony niepytaniem :) ale za to wkurzyła się, bo nikt nic nie pamiętał. oO potem poszłam spać. nie miałam siły by się skupić na tym co się dzieje wokół mnie. 0 mocy.. na historii Grucha wyjechał do mnie z tekstem "dołączmy do Klubu Myszki Miki" haha xD uwielbiam człowieka, mimo że czasem mam ochotę mu łeb rozwalić xD potem na przerwie usłyszałam bardzo słodkie komentarze o tym, jaką to ja jestem wielką hejterką. kaceszki Kacpi :* wiem, że jesteś ze mnie dumny :)
na wosie bardzo zacny sprawdzian :3 uwielbiam grupowe prace i masowe ściągi a po nim nasza "kochana" informatyka, na której gapiłam się cały czas na zegar i błagałam, żeby to szybciej minęło.. nienawidzę gościa.
a po szkole do złamasa najlepszego sprawdzałyśmy jaka lampa jest najfajniejsza xD
i wyszło na "kulę profesor Trilałni" jak to ja ją nazwałam :D
potem po powrocie do domu padłam spać. pospałam ze 2h i wstałam akurat na NRD. :) była w przerwie gadka o Coke Live Music Festiwal i wspominali początki tej imprezy. ach, usłyszeć z ust Pegaza "Thirty Seconds to Mars".. mm BEZCENNE <3
haha, codziennie znajduję kolejne powody by powtarzać : KC PEGAZIĄTKO ♥♥ o czym Sonijet, wie chyba najlepiej.. xd ten człowiek jest moim mistrzem! (zaraz po Jaredzie oczywiście!)
no i przed snem obejrzałam se film o kosmitach. ;) ciekawe to nawet bardzo ;o ale muszę jeszcze raz obejrzeć, bo nie ogarnęłam z tego praktycznie NIC. wiadomka, jak nie mówią wyraźnie i po polsku, to wiadomo, że będą niejasności ;) mam nawet małe podejrzenie w pewnej kwestii, ale to się w czwartek wyjaśni :)
no i naprawiłam neta. ;P Tak, JA KTÓRA MA 2 NA SEMESTR Z INFORMATYKI .. -.-' to w sumie nie było takie trudne :D
no i dzisiaj nie byłam w szkole. ;) duchem wspierałam Ie na polskim i biologii ;D
byłam u lekarza. jak wrażenia? na wstępie spotkałam tam Paulinę, z którą leżałam w szpitalu  ja jej kompletnie nie poznałam.. no może nie tyle, że nie poznałam, tylko nie zwróciłam uwagi i miałam głowę w innych sprawach.. głupio mi się zrobiło ;( co się ze mną ostatnio dzieje?! mam jakieś psychozy.. kanapkę chciałam do śmietnika wyrzucić, ludzi nie poznaję, zapominam zwykłych reguł pisowni wyrazów, przysypiam na niemieckim i angielskim, włączył mi się program HEJTERSTWO SIĘ SZERZY. wgl szok..
ogl lekarka była dziwna ^^ wgl ta obsługa medyczna jakaś porąbana jest oO byli tam praktykanci i jedno wielkie WTF ;o być obserwowaną przez tuzin ludzi i obserwować ich mimikę twarzy
 -.- ' potem na chwilę musiałyśmy z Mamii się przejść tam ZNOWU.
znowu to samo miejsce. znowu ten sam oddział. ten sam korytarz. te same pomieszczenia. podobne twarze. w jednej chwili wróciły do mnie te wszystkie wspomnienia. wspomnienia ludzi, z którymi nie mam już nic wspólnego. ludzi, których kiedyś uważałam za bardzo ważnych. ludzi, którym zaufałam i oddałam siebie, by potem usłyszeć jedno słodkie ciche "wypierdalaj".
te wspomnienia będą jednymi z najpiękniejszych. setki myśli na sekundę. te chwile rzucania się ze łzami na podłogę, siedzenia z płaczem na oknie, te chwile śmiechu na korytarzu, te wieczory przy zgaszonym świetle. tak, teraz to wszystko już nie ważne.
obiecałam sobie, że nie będę już do tego wszystkiego wracała. dopóki nie zjawiam się w tym miejscu, spełniam moją obietnicę. tu jestem nawet gotowa spalić swój pamiętnik. tam? tam ochotę wykrzyczeć swoje wszystkie błędy i nie pozwolić wspomnieniom odejść. Mary, przecież to był Twój najlepszy wrzesień w życiu..

Ten czas, to miejsce.. to wszystko jest już nie istotne. Nadużycia, pomyłki, błędy.. Tak, każdy z nas nazywa się winny. Ja już sobie z tym nie radzę. jednak nie sądzę, by to była sprawa, którą należałoby dłużej rozpatrywać. było, minęło. koniec. wybaczam i daję sobie spokój. Za długo to trwało. odchodzę. nie będę się już niżej staczać. wracam do żywych. do tych, którzy mnie na serio potrzebują i nie zostawią. :) w sumie mam takie 2 osoby. Prawdziwe, kochane, niezastąpione siostrzyczki, które kocham nad życie i nie pozwolę nikomu ich skrzywdzić /tak, nie byłam kreatywna i zerżnęłam wszystko z fbl'a. to przez ten brak sił. dajcie mi słońce.. /
potem kazali mi iść oddać na badania krew. od września jestem na to cholernie uczulona i cholernie to przeżywam. ręka mi do tej pory odpada. chyba jednak jestem słaba..
jaaaakaa ja jestem zmęczona. ;c
kompletnie się nie uczyłam. nie chciało mi się. :x
zaraz idę się umyć i trochę poczytam podręcznik, bo tak nie może być.. 

 i po co czytasz komentarze 
sfrustrowanych miernot
niech się durnie trują jadem
odpuść sobie złego





R. ;*

piątek, 15 lutego 2013

48.

Siema :)

Minął pierwszy tydzień po feriach i nowy semestr. Jak go oceniam? Jedna wielka porażka. Ten plan mnie wykończy!! -.-' Na początek lekcji chemia, osiem lekcji i na końcu informatyka :// no ale potem wtorek :) chyba jedyny dobry dzień w tygodniu - looz lekcje, brak polskiego i po 5 godzinach spotkanie z kochaną Bliźniaczką tak! potem środa jakaś, czwartek jakiś i piątunio z 2 polskimi na początku -.-'
a więc tydzień nieciekawy. oby 3 klasy szybciej odeszły..
co się działo?
szkoła.
w poniedziałek na wosie - cudowny temat o pedofilii. akurat dla 16-17-letniej młodzieży.
"- Ta typa na zdjęciu ma minę mówiącą 'taaki mały?!' " hahahah, Smoq, Ty mnie dobijasz.. haha, z kim ja siedzę na lekcjach hahaha (czasami - wybacz) xd
we wtorek wszystko szło nie tak jak miało.. szkoła szybko zleciała. po szkole się wzięłam za "zabawę" w DJ'eya, która się skończyła po 3 godzinach buntem komputera i usunięciem całej pracy. O 21 wzięłam się za lekcje -.-' to wszystko, mimo tego, że to były takie drobne sprawy, to tak mnie zdołowały, że aż się poryczałam. ale dzięki Natalie i Maddy, humor mi się od razu polepszył :) kocham Was Panienki, najmocniej na świecie ♥♥
były 2 rzeczy, które mnie uszczęśliwiły: nowy VyRT'cik i propozycja Mamii. dostałam szansę na polepszenie mojego samopoczucia. poczułam, że mogę mieć chociaż garść przeszłości.
środa. przeleciała.szkoła - dom - komp - lekcje. koniec schematu. miał być sprawdzian z EDB ale Pani nam go znowu przeniosła więc był spokój :)
wieczorem - negocjacje. już było może. już wybierałam imię : Alibi czy Grace. Mamii powiedziała, że woli Alibi. 

wieczór pomińmy. to przeszłość i to była moja wina. trzeba było się nie odzywać. ouch. ból ręki minie.
czwartek. Waledrinki. W szkole mieli nie pytać. I nie pytali. Wszyscy w koło ubrani na różowo i czerwono. Wszędzie ten głupi motyw serduszek, wszystko tak cholernie przesłodzone -.-'
Na przerwach leciały dedykacje muzyczne od ludzi. Czekałam na swoje 2. i co? nic. Na Marsów się nie doczekałam, a Breaking Benjamin lecieli wtedy kiedy byłam w szatni i się ubierałam, bo skończyłam lekcje. -.-' no dzięki bardzo! na matmie przynieśli walentynki - dostałam najsłodziachniejszą walentynkę od Sonijet :3 gdy ją po lekcji czytałam, to aż szklanki w oczach miałam ;(
dałam moją Walentynkę Maddy :) i w zamian dostałam słodziachnego lizaczka :3 potem na PP dostałam od chrumciałka Natalii czekoladę z najsłodszym prosiakowym wierszykiem ever a no i nie zapomnę życzeń Natalie i naszej cudownej rozmowy na historii haha, Smoq Cię pozdrawia :D xd  potem po lekcjach poszłam z Pauline i Sonijet na McFlurry ;D




oczywiście nie obyło się bez marudzenia, że daleko, bez wspomnień spacerów z IIIB, śpiewania głupich piosenek xD
towarzyszył nam też szczekający pies, który potem polubił bardzo Pauline
omnomnom, McFlurry *____*
potem jak wyszłyśmy - zaczęło nam odwalać. nie dostałam Marsów? TO TO NADROBIŁYŚMY NA DRODZE XDDD o nieee to było piękne - Ryśka je jabłko. lecą Marsi. nadchodzi refren. Sonijet nuci koniec 1 zwrotki i nagle ni z tego ni z owego się drą " FROOOM YEEEESTEEEERDAAAAY IT'S COOOOOMIIINGG" hahhahahaha reakcja Pauline niezapomniana
"Wniosę pozew do sądu o zlikwidowanie tej piosenki,ponieważ od niej ludzie GŁUPIEJĄ" o niee :D


uwielbiam Was Panienki i piosenkę o Hot Dożku xD
po szkole odrobiłam te lekcje. dostałam od taty czekoladki, od mamy żabę na szczęście.



taa. potem stało się. moja nadzieja ma lepszą przyszłość w tym domu została brutalnie odebrana. żegnaj Alibi. żegnaj mój niedoszły labradorku :( i po co mi to mówiłaś? po co mi dawałaś tą cholerną szansę na to, że znowu poczuję się szczęśliwa i bezpieczna? czemu?! czemu znowu mam przeżywać to tak, jak przeżywałam ok 8 miesięcy temu?! dlaczego to zrobiłaś?!
no i znowu mam szklanki w oczach. dzięki Natalie za radę posłuchania wtedy Vox Populi, to mi dodało sił. nie Mary. nie płacz. nie warto.
piątek. 2 polskie na początek +.+ rzeźnia. i dzisiaj pierwszy raz od 2 lat ćwiczyłam na wf'ie ;o ja się bałam tej lekcji jak nie wiem ;o a było nawet spoko. omal mnie nie zabili piłką. i nie umiem grać w siatkę. ooooj. ale odbijanie piłki to inna sprawa :D potem przed matmą jakieś 'brytnej bicz' w radiu i po matmie basen. 

i w końcu weekend. :)
nie czuję tego. czeka mnie weekend nauki.. najbliższe 2 tygodnie składają się z prawie samych sprawdzianów. to bd cud jeśli ze wszystkiego dostanę 4-. ale pomarzyć każdy może :)
jutro mamy odpoczynek - szatnia z Maddy a potem wjazd i SUPRISE SUPRISE, o ile się uda :)
+ dzisiejszy tekst Natalii :
" M:  nie chcę żebyś płakuniała, a ja nie chcę pobrudzic krzesła krwią ;__;
  N:   okres? <lol2>" HAHAHAHAHHA, O NIEEE. TO mnie zabiło na miejscu xDD
dobra, muszę się zająć tym DJ'eyowaniem. a więc idę. ;)
udanego weekendu :)



i never thought for a minute, 
if you showed me a picture of my life now, 
that you wouldn't be in it..




R. ;*


niedziela, 10 lutego 2013

47.

Siema :)

Dzisiaj oficjalnie skończyły mi się ferie. Jutro powrót do szarej rzeczywistości i wielkiego zapierdzielu. Raaany, ja nie chcę do tej szkoły. ja jej tak mocno nienawidzę.. ;( Nie, nawet nie chodzi o to, że jestem leniwa. Chodzi o sam budynek. Ludzi w nim. Ale dobra, nie marudzę, bo zawsze mogło być gorzej. ;)
Jakie były te ferie? Marne. Mogły być lepsze i były ogólnie inaczej zaplanowane, ale no cóż..
Za miesiąc (no może trochę więcej) mamy przerwę wielkanocną a więc znowu bd wolne :))
a potem? kwiecień i w końcu upragniony MAJ ♥♥
Co się działo od ostatniego wpisu? Wczoraj z rany ogarniałam wgl teledysk Hurricane xd potem po raz pierwszy od tamtego wieczoru wzięłam się za oglądanie naszego filmu z balu gimnazjalnego już po 5 minutach miałam łzy w oczach. Gimnazjum to były najlepsze lata mojego życia. Szkoda, że to tak szybko minęło.. ;( Ci ludzie byli tacy cudowni najlepsza klasa pod słońcem :)
mam nadzieję, że nasze majowe plany wypalą, bo inaczej ZATŁUKĘ!
potem wieczorem skajpaj z Natalie HAHAHA, i nasze WE'RE CALLING TO JARED LETO ! XD
jeju, ale to był stres :D ale ja Ci to obiecuję MY ROZGRYZIEMY TE LICZBY I TO NA 100% jest JEGO NR XDD śledzenie przez Google Maps - 3rd Street :D

oj, ale z nas MARSfanatyczki *p* xdd <30



 

82 dni do premiery!

a potem rysowanie Jareda do 2 w nocy przy świetle ekranu telefonu i aparatu oraz z Eską Rock w tle cudownie :3
i dzisiaj! o mamuuuniu, co to było ;D
o 14 do Maddy, a potem wypadzik na wolontariat ;D
i OPANOWANIE SZATNI przez 3 nienormalne osoby = epicki melanż
Nela, jesteś mistrzem! :D
hahah, NIGDY WIĘCEJ NIE POLEWAJCIE SOKU JABŁKOWEGO TEJ PANI! XDD
Hitem dnia okazało się POKAŻ CYCKI xD hahahah, to wygrało wszystko!
"pewnie chłopców pieści" YYYY.. <lol2>
a czyszczenie podłogi, zaliczenie 3 gleb, urwanie wieszaka, tańczenie na rurze, granie na blacie i znęcanie się nad kubeczkiem i nie tylko na zawsze pozostanie w naszych pamięciach i tych wszystkich "biednych ludzi którzy odwiedzili naszą szatnię" hahaha :D
"ODDAWAJ TEN NUMEREK,  ZABIERASZ MI MOJĄ PRACĘ!" hahahah !
o matko, uwielbiam Was :** 

jak ja dawno nie miałam takiego udanego dnia :))
w 100% nie żałuję, że się jednak tam zapisałam! :D

a więc. witaj szkoło. -.-'
nie wiem kiedy tu następnym razem zawitam. a więc żegnam :)
udanych ferii ludziom, którzy właśnie je zaczęli i powodzenia w szkole tym, którzy je skończyli :)


and as i try to make my way 
to the ordinary world
i will learn to survive..




R. ;*

czwartek, 7 lutego 2013

46.

Siemanko pączusie :D

Jak Wam dzień minął? :)

U mnie nawet w porządku. Znowu miałam bardzo dziwny sen, co mnie ostatnio często nawiedza, ale no cóż, lepiej żeby się coś śniło, niż żeby wgl nic. ;)
Wstałam, zjadłam śniadanie, na 2h na Gol załatwić kilka spraw, na chatę i pączki! :D
cóż, nie planowałam zjeść więcej niż 1, ale wyszło trochę więcej. ;P














tak, tak, moja Nelly też się na niego łasiła. :3





hahaha, przemilczę to. xD
Mamii dostała aparat do ręki, to 'szanownemu panu' tacie zaczęło odwalać. hahah ;D
no cóż, czasem trzeba ;)

no. i tak oto minął Tłusty Czwartek. zaraz się biorę za bieganie, nie ma takiego lenistwa. xdd
a rodzice poszli se do sąsiadów, soczek zostawili, a ja głupia się za niego nie biorę.
no głupia jestę, no ; ____ ;
ale za to mam wolną chatę i nikt do mnie nic nie ma ;)
miałam się bawić w DJ'eja ale mi coś program odmawia współpracy, to jutro znowu zawitamy do Pana informatyka co słucha świetnej muzyki :D
plany na końcówkę ferii? ogarnąć jutro lekcje, pojutrze spotkać w końcu kochaną Maddy! ♥  w niedzielę idziem na szatnie i zaczynamy pracę w wolontariacie :))
coś dodać? TAK! TAK! TAK!
w końcuuuuu, Jared ruszył dupę i dał nam wszystkim odpowiedź.. CZŁOWIEEEKU! SOON?! hahaha, powaliło Cię od hajsu. albo od pączków xdd
dobra, to nie pączek, ale tak jakoś się                                                                  skojarzyło xd

spoko, CZEKAMY DO MAJA!

85 dni do premiery!



jarajmy się i czekajmy jeszcze tylko na teledysk..

Bart, BŁAAAGAM Cię, dowal coś  tak genialnego, żeby nam wszystkim kopary odpadły, prooszę!

... na film no i dożyjmy do tej soboty i niedzieli..
BOŻE, POBŁOGOSŁAW MOJEGO OJCA I NAŚLIJ NA NIEGO POZYTYWNE EMOCJE I FALE ŁAGODZĄCE..

* * *


taak trochę Marsowo dzisiaj było, ale trzeba się przyzwyczaić, że MARS IS COMING, BITCHES! <30

cuz every step, another step,
you're walkin' on my dreams..


 


R. ;* 




wtorek, 5 lutego 2013

45.

Siemka. ;)
Ferie? Po kolei.
w środę byłam z Sonijet na Tropikalnej Wyspie ;D wtedy minął dokładny wydarzeniowy rok na moim blogu :)) cóż, nie zmieniłam się chyba aż tak bardzo przez te 44 notki ^^
hm.
o 6:50 w autokarze: "Kurde, tu są same małe dzieci... CZY MY NA PEWNO SIEDZIMY W TYM AUTOKARZE?!?!" xDD
cała droga spędzona na słuchaniu muzyczki, spaniu i czytaniu xdd
a ogl jak było? świetnie :)
chyba nas wszyscy obecni tam Polacy i Niemcy nas nienawidzą, gdyż nasze piękne śpiewanie (darcie ryja, tak na serio xd) w 'kanałach dla szczurów' umiliło im pobyt :33
jak to wyglądało? haha, przekomicznie..
"-dobra, co my jeszcze znamy?
- Chodź ze mną.
- Ej? JAK TO SIĘ ZACZYNAŁO?! :O"
"- co dalej?
 -  FROOOOM YEEEESTEEERDAAAY"
"- dobra, a co następne?
 -  FROOOOM YEEEESTEEERDAAAY"
"- a co po tym?
 -  FROOOOM YEEEESTEEERDAAAY"

hahaha, to wygrało xd spojrzenia przepływających obok ludzi
a tak wgl to oni chyba już znają 98%  repertuaru Eski Rock XD

nasze 'płynne przejścia' w wodzie też zawsze spoko xd
i przechodzenie koło Buddhy i zdjęcia przy nim, oooo taak
BUDDHA FOR MARY AND SONIJET, BITCHES! :D

- Czemu Buddha?
- Bo nie Allah :)
♥♥♥
+ Ci Panowie co nam pomachali, kiedy robiłyśmy zdjęcia balonowi :33 (ten co machał prezentował się.. mm.. nawet nawet :P) a no i pozdrawiamy ceny żywności ;) no sorry, za trochę surówki, 3 kawałki ryby i 2 łyżki makaronu 12 euro płacic? nieee, to nie dla mnie ;)
ASIA FOOD RULES! (chociaż nie wiem jak smakuje ^^)
'pomes frites before Photoshop' <3
haha i mój pomysł "a se wezmę 2 czekolady na Tropiki" hahaha, geniusz.. xd
potem zapoznanie się z Wojtkiem, tzn z odtwórcą głw roli w sztuce Szekspira :D
spoko człowiek ;p
i na koniec nasze 'ciche śpiewanie' po 22 w autokarze. taaak, na pewno te 2 panie przed nami były zachwycone koncertem
hahahah, omg, co to było..
epicka wycieczka!




co dalej? nic. miał być Gdańsk. z mojej strony wyszła lipa. żałuję. no nic, teraz nie wyszło, latem bd 100 razy lepiej :) I promise :*
a jak spędzam resztę ferii? na dupie. -.-
dni mijają monotonnie - wstań, zjedz, matma, przerwa, matma, przerwa, matma, komp - film/zdjęcia - spać. a miało być inaczej. no ale cóż. sam jesteś panem swojego losu..
potem jakoś wpadłam na chwilę do Sonijet, a tam była Paulinei tam se 2 godziny pogadałyśmy :) dobrze jest się mieć komu wygadać :)
oczywiście dziękuję też Natalie, że byłaś ze mną. dziękuję, że mogłam na Cb liczyć w tej parszywej sytuacji. Kocham Cię siostrzyczko.
no to tyle. jutro kawunia z chrumciałkiem Natalą a potem już tylko czekamy na Maddy
no to w tle Behind Blue Eyes i czas iść spać. :)
jutro coś jeszcze naskrobię.
dobranoc (;
 

Lie awake in bed at night
and think about your life


 

R. ;*