·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

wtorek, 4 września 2012

34.

 Siemka. ;)

no to rozpoczęcie roku szkolnego zaliczone. pierwszy dzień w szkole - zaliczony. i jak? klasy prawie wcale nie znam.. cóż większość kojarzę z nazwisk, z rozmów o tych ludziach. ;) ale wmawiam sobie, że wszystko jeszcze pójdzie dobrze i nie bd narzekała :)  no ale mimo wszystko dalej nie wiem czego ja się tak boję, nowych ludzi? przecież nie jestem nieśmiała.. ilością nauki? niee, tym się akurat wcale nie przejmuję.. nowymi nauczycielami? na każdego znajdzie się sposób.. to czym? rozmiarem szkoły? reakcją starszych uczniów? nie mam pojęcia. mam tylko nadzieję, że mi to minie!
to tyle jeśli chodzi o nową szkołę. ;)
haha.. wciąż w to nie wierzę. Ryszarda jest już licealistką - jak to wgl brzmi.. oO 
tęsknię za gimnazjum, już teraz. tęskniłam na początku wakacji nawet.. 

w czwartek spotkałam się z Aggą :* poszłyśmy z buta na Marszewo do niej :> i ogl były zdjęcia (sesją tego raczej nie mogę nazwac ;c) ale musimy zrobić powtórkę, bo za mało zdjęć wyszło. -.- miała to być niedziela, ale niestety Agga nie mogła. :< cóż, damy radę. jak nie teraz to potem. :) 
no i w piątek sesja z Aśką, cóż.. tak jak już mówiłam nie mam weny, nie mam motywacji, niczego. dziękuję, to na tyle jeśli chodzi o relacje. za jakiś czas do tego wrócę (czyli jak dostanę do rąk własnych mojego Canonika).. ;) no i w piątek nocka u Maddy poszłyśmy do MC i nażarłyśmy się  za wszystkie czasy :OO nigdy w życiu tyle nie zjem!  wychodząc naszła nas głupawka, szłyśmy i się lachałyśmy i nie ogarniałyśmy z czego xdd (normalka.)
potem małe zakupy i do domu na Pottera :3 już 2 raz w te wakacje oglądam Pottera nie przez skype'a! XD i drugi raz 6 częsc w polskiej wersji językowej. miała byc impreza, no ale w 10 min niczego grubego się nie odwali.. no, sufit oberwał. tyle Wam powiem. xD 
potem Potter, lachanie co chwilę, szklanki w oczach i darcie ryja do telewizora "ON CI UFAŁ!!".. uwielbiam to :3 
potem jeszcze ogarnęłyśmy Króla Lwa 3 ^^ i spanie. spanie do 12 ^^ xDD 
potem wyskoczyłyśmy na McFlurry :3 i zaczęło się. jakaś typa zaczęła do mnie wydzwaniać i wmawiać mi, że to nie mój telefon ^^ ta kobieta mi żyć nie dawała oO no i jak poszłyśmy do CbC na Ice Latte, to tylko gadałyśmy do mojego telefonu "no weź zadzwoń, chcemy Ci dowalic ciętą. no weź zadzwoń.." i zadzwoniła. ale dopiero jak byłam już w domu. -.-' normalnie przez 2 dni nienawidziłam mojego dzwonka. hańba mi. -.-''
ale w końcu się wyjaśniło ock ^^ no w miarę, bo wciąż na 3 pytania nie mamy odpowiedzi, ale nie ważne. ;) cóż.. co ja robiłam w niedzielę?  a no tak, rysowałam Tomislava dla Echelonki :3 i bardzo się cieszę, że jej przypadł do gustu wraz z dedykacją :) czuję się spełniona
i wgl w końcu moje Marsiaste przypinki przyszły :D! jeszcze tylko Potterowe i torba gotowa w 100% do użytku :)

no i wczorajsze        Happy B-day Tomo! <33  :))


nie wiem czy mam się jeszcze z czego pochwalić. ;) następna notka weekend. wtedy opowiem czy poprawiła się sytuacja, czy nie.. ;> 
powodzenia w nowym roku szkolnym Wam życzę! :)


R. ;*




2 komentarze:

  1. ja też jak na razię jakoś żyję, ale za kolorowo nie jest :(

    OdpowiedzUsuń
  2. oj Misiu, Misiu, dasz radę, mówię Ci! pójdź za tym co Ci mówiłam, a będzie dobrze. trochę czasu i ogarniecie :) :*
    brak weny, rozumiem, znam przypadek, bo sama też się nieraz wypalałam i wiem co czujesz ;)
    nigdy więcej tyle żarcia!! to nie na nasze żołądki ^^ gleba z frytkami i mój śmiech, przez który nie ogarnęłaś o czym mówię zawsze spoko :D nasze głupawki wygrywają <3
    koncert, masz sprawić żeby pogoda była!!
    plany na Sylwka <333 :D
    KOCHAM CIĘ! <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Mam małą prośbę, skoro już tu jesteś i dodajesz jakieś słowo od siebie - proszę, nie pisz czegoś typu 'zapraszam do mnie' albo coś w tym stylu.
Odwiedzam bloga każdego, kto odwiedzi mnie i bez tych zbędnych zaproszeń. ;)