·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

poniedziałek, 2 lipca 2012

24.

Siema. ;)
Dawno mnie tu nie byłoo.. :<
A teraz właśnie leżę i zdycham obolała po dzisiejszym bardzo udanym dniu! :D

wgl teraz jak się zaczęły wakacje, to będę tu chyba codziennie zaglądać, gdyż iż będzie co opisywać. ;)
Przydałoby się coś naskrobać o klasowym "ognisku" i o zakończeniu roku, nieprawdaż? No to dzisiaj o tym napiszę a w jutrzejszej notce połączę opisanie dzisiejszego dnia z jutrzejszym. ^^
Nie bardzo mi się ta opcja podoba, ale trudno. ;)
Jak pamiętnik, to pamiętnik - nadrabiać trzeba. Zapłata za lenistwo.. 

A więc nadeszła środa. Kilkoro z nas przyszło do szkoły, żeby zlepić czapeczki na zakończenie. Myśmy tam myślały, że nam to zajmie 1.5h, a tu CYK i skończyliśmy w jakieś 5 min 19 czepeczek. :o
hihi :) posiedzieliśmy i se poszliśmy. xd
No i o 9:45 była zbiórka ludzi w CBC. No to my z Maddy, Sonijet i Iwanem poszliśmy tam wcześniej z myślą "Poczekamy na nich a jak wszyscy przyjdą to pójdziemy". Siedzimy. Jest za 10 ^^ Patrzymy oni już 5x w tę i z powrotem przeszli koło naszego okna... OMG. Poszliśmy do nich, a oni se postanowili tam zaczekać. ^^ Ależ ok..  Zdecydowaliśmy się uderzyć na strzelnicę. Część ekipy poszła na już na miejsce, a druga część poszła.. ogarnąć "prowiant" xdd hie hie :) fajnie się zaczęło i fajnie ogl było! :)
Najpierw się rozkręcało, graliśmy w karty (to nie fair! Firuś tak potasował, że przy pierwszej wojnie Maddy mi zabrała wszystkie karty :<<), potem Maddy mnie nazwała hardcorem - nie wiem czemu, gdyż aż tak źle nie było przecież ^^ xd
Potem większość poległa i były zgony :PP
" - Ryśka, trzymasz się?

   - Czego?
pamiętna wypowiedź ^^
potem zaczęli się rozchodzić..
i skończyło się na odprowadzaniu Firusia do domu razem z Maddy i Cymkiem. ;)
a więc dzień był udany ze wspaniałymi ludźmi!
nawet kręcenie nosem nie zniszczyło tego dnia!
potem poszłam do Maddy i naklejałyśmy zdjęcia do albumu, który miał być niespodzianką dla naszej wychowawczyni :)
Haha, fajnie było :D Rzucanie się kawałkami po taśmie i słit focie w lustrze <3 haha kocham tego wariata

Czwartek - Zakończenie. ;)
No zacznijmy od tego, że to było połączenie Dnia Wychowawcy z Zakończeniem Roku dla gimnazjum :) No i od 8 były próby, dziewczyny poprawiały album, ja z kilkoma innymi osobami robiłam plakat o tematyce wakacyjnej. :P potem poszliśmy na pizzę bez wychowawcy ;c ale i tak fajnie było. ;) Wera i jej bąbelki z colą wygrały :* będzie mi jej baardzo brakować czasem..
Potem żeśmy się rozeszli. O 17 zakończenie.. No i co? Oczywiście łzy się polały, kilka zdjęć mamy, śmiechu też było, Pauline nam zaśpiewała kilka piosenek, było super, jak zawsze z resztą. Ta Pani ma piękny głos :) szkoda, że jej w tamtym roku nie doceniłam, ehh. Naszej kochanej wychowawczyni się spodobała niespodzianka, też płakała.. Było super. 3B nawet jak coś na spontanie robiła, to wychodziło to z klasą. :) <If you know what I mean ^^> Będzie mi brakowało tych ludzi.. Za wszystko im podziękowałam już na fbl'u. Więc tu się rozpisywać nie będę. 

NAJLEPSI LUDZIE EVER! 
No i na tym skończył się kolejny rozdział w życiu. :(  szkoda... a teraz czas na zasłużony wypoczynek ze znajomymi, słońcem, sesjami zdjęciowymiczytaniem książek oraz zrzucaniem zbędnych kilogramów. ;)


 opowiadanie prezentacji z naszych 3 lat przez Maddy, Cymka i Werę :)
 / na podłodze nasze czapeczki absolwentów :D


 papayaaa! :D



:(
 
Spadam spać, więc do jutra . ;)



R. ;*


5 komentarzy:

  1. w końcu 3b była gwiazdami tamtejszego wieczoru <3 :D
    spontan rządzi, nam się zawsze wszystko udaje :)
    te czapki to był pikuś ;D ogólnie środa była baaardzo udana, Twoja wypowiedź zmiotła wszystko ;DD
    oooj, wybacz mi tą wojnę, tak się złożyło. ale potem mnie ograłaś w imieniu Firusia ;DD :P
    aj ta taśma... xD mój pokój wyglądał cudownie, a moje lustro dalej czeka na to, aż się ruszę i je umyję xD
    też Cię wariacie kocham <3<3<3
    były bąbelki z coli i ostry sos też był, no i jeszcze zielone lody toffi ;D xd
    już mi brakuje gimnazjum :<<

    OdpowiedzUsuń
  2. ja pożegnałam się w piątek z klasą IIIb gimnazjum, która była tak zżyta, że nawet chłopacy płakali a nauczycielka powiedziałam, że będzie jej nas bardzo brakowało i że mamy ją odwiedzać. ciężko było mi się z nimi rozstać.. do dziś boli i jak myślę to mam łezkę w oku..


    udanych wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam zupełnie tak samo jak Ty to opisałaś :) i w sumie, też mnie do dziś boli rozstanie :<

      wzajemnie :) :*

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Mam małą prośbę, skoro już tu jesteś i dodajesz jakieś słowo od siebie - proszę, nie pisz czegoś typu 'zapraszam do mnie' albo coś w tym stylu.
Odwiedzam bloga każdego, kto odwiedzi mnie i bez tych zbędnych zaproszeń. ;)