·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

środa, 31 października 2012

39.

Siema :D
trochę się zapuściłam. znowu. -.-
Ogl nic ciekawego się nie działo. Szkoła, szkoła, szkoła.
W sumie z ludźmi z klasy już jest ok. Czuję się normalnie, owszem, to nie to samo co szalona IIIB, ale narzekać nie bd. :)
W środę tamtą byłam na zdjęciach z Karoliną, wyniki na nowym blogu. ;)
kompletnie nie pamiętam co się działo w tamtym tygodniu. :/ 
masakra, co się dzieje z moją głową.. :oo
weekend spędziłam głw na nic-nie-robieniu oraz częściowo na nauce. xd
i w niedzielę na 2 godziny wyciągnęłam rodziców na spacer do lasu. starczy marudzenia, że nie zachowujemy się jak na prawdziwą rodzinę przystało!
poniedziałek przeleciał na prawie-nic-nie-robieniu. lajt. wczoraj byłam u ortopedy i hahaha ten gość wymiata :D ale to nie zmienia faktu, że się go boję. oO no i specjalne buty witają ;)
no i ogl tak jakoś dziwnie jest znowu pojawić się w Tym miejscu. tyle wspomnień na raz przychodzi.. spojrzenie w te okna przenosi mnie do tamtych chwil spędzonych z Nimi, tych chwil gdy czułam się szczęśliwa i nie musiałam się martwić o te wszystkie problemy. szklanki w oczach stały. a tak wgl to miło, że mnie piguły pamiętają. jeszcze milej na duszy się zrobiło :)
CHCĘ KOTURNY, amen.
***
miałam dzisiaj nie iść do szkoły, ale poszłam. ^^ szybko zleciało ;)
potem szybko zaszłam do gim do Echelonki ♥  i odprowadziłam ją i jej szalone kumpele ;) udanej zabawy panienki :*  / Happy MARSoween beybe :3 <30
ta. no i potem zaszłam na chwilę do babci, a potem do domku, obiad i szykowanko na zdjęcia z Sonijet :D
cóż, wyszło jak bardzo często w tym roku. dupnie. -.- za szybko się ciemno zrobiło. kuurde. do powtórki.
to wróciłyśmy do domu, wypiłyśmy czekoladę :3
hmm. no i potem wróciłam do siebie na chatę, zgarnęłam wszystkie świeczki, rozstawiłam na podłodze i zrobiłam moją śliczną dynię :)
Taki tam Percy II :



:)
No i teraz se siedzę w swoim zacnym wiedźmowym kapeluszu i szykuję się na jakiś horror :3
 jutro się uczymy, w piątek podbijamy Szczecin z Maddy no i nocka! :D w sobotę odwiedzę biedną Klaudię :* no i to tyle. wkrótce się odezwę.
dobrej nocy robaczki :)


The spirits will arise 
Make your choice, it's hell or paradise 
 
R. ;*

Happy Halloween :D
 

piątek, 19 października 2012

38.

Siemka. ;)

Dawno mnie tu nie było.. No ale cóż, np. ostatni tydzień nie miałam neta. Cały poprzedni miałam zawalony nauką, tak więc jak widać mało czasu mam na cokolwiek. Oto uroki życia licealistki.  -.-

No ale cóż, nie marudźmy. ;) Opowiedzmy po troszku co się działo. ;p
A więc. Jakoś ta połowa października strasznie szybko zleciała. I bardzo dobrze.
Ogólnie żyję zasadą "byle do weekendu". Te szkolne warunki mnie przerastają. Dziwni nauczyciele, nawał nauki z dnia na dzień. to za dużo dla mnie, no! chcę już początek listopada - te 4 dni może choć odrobinkę dodadzą mi kopa energii na następne 2 miesiące zapierdzielu nad książkami, stresu na polskim i innych męczarni. Ale damy radę, bo musimy. ;)

No to tak na początek chciałam ogłosić wszem i wobec, że od 2 tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką Canona :) Mojego własnego. W końcu!!
Ale czy abym ja sama sobie nie wmawiała, że jestem szczęśliwa? A chyba owszem. Ja już dawno nie czułam się w 100% szczęśliwa. Czy pamiętam jak wygląda szczęście? Tak, pamiętam. Czasem odczuwam je na własnej skórze. ;) Ale no...
W sobotę najpierw zrobiłam polski, potem pojechałam do Szczecina po moje słoneczko i następnie pojechaliśmy do Alesyi. :D wgl przyjeżdżamy, a ich w domu nie ma. oO wracają ze Szczecina. xD
no super. czekamy. nie bd wspominała o akcji, którą odwaliła moja mama. hahahahaha
ale w tej sprawie pozdrawiam rodzinę, która nas wtedy wpuściła i panią, która chciała mnie zeswatać ze swoim synem. ;p
Jak Alesya przyjechała to grałyśmy w Simsy. ;) No i ogl nic więcej.

Niedziela = nauka. oO
Tydzień przeleciał. W środę CbC z Maddy na Ice Caramel Macchiato
TO JEST NAJLEPSZA KAWA MROŻONA NA ŚWIECIE!!!!! *p*

W czwartek odwiedziny Echelonki
W piątek poszłyśmy z Maddy, Werą, Pauline i Paulinką do gim i z okazji Dnia Nauczyciela dałyśmy naszej byłej wychowawczyni od nas w prezencie kwiatek w doniczce :) No i Wera 'dodatek specjalny', o którym lepiej nie wspominać. ;)

Ale się pani ucieszyła. :) Niespodzianka w 100% udana!
Potem z Maddy do mnie :3 Odwaliłyśmy trochę lekcji. ;) Potem trochę posłuchałyśmy muzyki i spać. ;p

Rano wstałyśmy o 10:30. xd Zjadłyśmy śniadanie i zrobiłyśmy babeczki :3 A jak już były gotowe to se porobiłyśmy z nimi słit focie :D  















(taka tam słodziachna Maddy! :*)

No i potem jak umyłam lustra, posłuchałyśmy Gangnam Style (my się tego nauczymy tańczyć! świat nas jeszcze pozna!), zebrałyśmy manatki, sprzęt i 'prowiant' to poszłyśmy na spacer przed siebie do lasu na zdjęcia :D
Przeszłyśmy przez tory na ścieżkę taką ładną i proszę kilka zdjęć:






 

Potem poszłyśmy trochę dalej i zaczęłyśmy proces palenia wspomnień. Miło jest całe pudełko zapałek zużyć na jeden wielki plakat. ;)


















No i potem zaczęło już zmierzchać więc się zebrałyśmy i poszłyśmy na tory z prowiantem. :)
Hell yeah! nasze odpały po 2 minutach :D jak melanże to tylko z Tb kc misiek :**

Potem wbijamy do domu na obiad i od razu do zupy XD a mi odwalać zaczęło oO omggg!
zgrałyśmy zdjęcia i mama zawiozła Maddy do domu. ;c 
W niedzielę z rana pomagałam sprzątać dom i się trochę pouczyłam, bo potem gości mieliśmy mieć. Cóż spoko. Alesya wbiła. Jak zwykle było. Simsy. ;) 
Tydzień przeleciał. W środę chwilę z Echelonką w czwartek spacer z Pauline w poszukiwaniu Fitnesski ;D i odprowadzenie jej do szkoły i przy okazji 2 min pogawędki i niespodzianka dla Echelonki :) <30
No i zaczynamy weekend :D Napisałam do K. - krótka katecheza a potem wyje#bane po całości. ;)
ale nie bd się już tym przejmowała. życie toczy się dalej  - impra trwa. 

Jeszcze 12 dni! I 4 dni wolnego :D 13 dni i podbój Szczecina z Maddy
byle do grudnia :) 

jeśli o jakimś ważnym szczególe zapomniałam, to przepraszam.
do potem robaczki ;D



in these promises broken,
deep below
each word gets lost in the echo..



R. ;*