·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

poniedziałek, 30 lipca 2012

30.

Siemka :)

Chciałam napisac wcześniej, ale leń był silniejszy. -.-'
Czwartkowy poranek spędziłam w Szczecinie u lekarza. Pozdrawiam serdecznie ^^ Szpitalu witaj. -.-' potem małe zakupy :D nabyłam w końcu spodenki :D i wypatrzyłam kilka rzeczy na następny, weekendowy, wyjazd :)
popołudnie spędziłam z Maddy na łażeniu po mieście, w ME, na lodach, w parku, śmiechach, łorełach itd. Potem wieczór spędzony na sesji z Matim :) / zdjęcia ukażą się wkrótce na 2 blogu   :)
piątek spędziłam na przerabianiu zdjęć i rozmawianiu o problemach z Matim, podobnie jak i sobotę, oprócz wieczoru, bo wtedy oglądałam "Requiem for a Dream"  świetny film, "Po obejrzeniu tego filmu nie będziesz tą samą osobą"- racja. No i wczoraj pojechałam z Mamii i Maddy do ZS na zakupy :3 kupiłam sukienkę, koszulę, 2 pary spodenek i 2 pary butów. uhuhu, zaszalałam :D już mam postanowienie w związku z aparatem, zobaczymy czy się spełni. ;)
no i cóż, zaczynam naukę francuskiego. nie wiem co mnie naszło, może za dużo razy przesłuchałam piosenkę "Night of the Hunter", nie wiem. ;) ale coś mnie natchnęło ^^
tyle planów mam jeszcze na te wakacje, a sierpień jest tylko jeden.. szkoda, że te wakacje tak szybko lecą.. 

oby się tylko pogoda nie zepsuła. proszę!
dzisiaj stwierdziłam, że zaczęło mi się polepszać. w końcu może mi się uda wyjść z dołka. nie pozwolę przeszłości przejąc kontrolę nad moim życiem ;) walcz, żołnierzu, walcz o lepsze jutro!
no i ogl to się dziś z Mamii pokłóciłam, ale nikt na razie do tego nie wraca, więc jest looz.
Pogadałam z Natralalalą i już jest dobrze :) i oby tak już było cały czas!

dobranoc wszystkim, bo nie wiem co pisać a zaraz mnie będą zganiać.. postaram się w tym tygodniu załatwić jakąś konkretną full-wypas sesję. w końcu.


R. ;*





środa, 25 lipca 2012

29.

Siemka. ;)


W poniedziałek wróciłam z Dziwnowa. Radocha? Pół na pół.  Dziękuję tym kochanym ludziom za ten czas.
Za te dobre chwile i te gorsze również. Dziękuję, że mogłam Was jeszcze bliżej poznać..
Stwierdziłam również, że popełniłam wiele błędów i wiele błędnych decyzji podjęłam. Ale nie mówmy o tych złych rzeczach. Było minęło. Mogło być lepiej, no ale cóż. "Wciąż wierzę w lepsze jutro." - chyba moje nowe motto ^^
A więc domek był spoko :) nocny wypad na plażę też zaliczamy do udanych :D wspólne gotowanie, śmiechy, wkurzanie się na ludzi na chodniku, gapienie się w monitoring i przeklinanie reklam całymi godzinami zapadnie w pamięci. ;) wspólne melanżowanie też można zaliczyć do udanych. Ale i tak nie uważam za stosowne przesadzać z nimi. Umiem się dobrze bawić i bez picia. :) mam fazy i bez tego :D / szalony człowiek, ZAWSZE SPOKO. 

zdjęć nigdy za wiele ;)




 haha, wspólne gotowanie.. :-)


 tęcza - symbol od Boga, że już nigdy więcej potopem nie unicestwi ludzkości.  jest oznaką nowego dobra, nowego życia..

w oczekiwaniu na Cymka z monitoringiem - seria słit fotek ;)









monitoring ]:D

 jedno z moich ulubionych Waszych ;)

 tap madl na księżycu ^^

 z najcudowniejszą siostrzyczką


 moja moja moja! :* / wiedziałaś, że to tu będzie! :)





 kochani współlokatorzy :*





nie wierzę w to co się tu dzieje :D

no dobra, niech Ci bd.. ja zaczęłam . xdd


zakład rozwiązany xd /  polecam powiększyć :)







Maddy. 
 / a ja i tak Was kocham. mimo wszystko..



na tej wycieczce mój organizm dokonał regeneracji. stałam się żołnierzem. żołnierzem walczącym o szczęście. to dobrze? tak. jestem silniejsza. ale na chwilę obecnie moja psychika jest w opłakanym stanie. nie śpię po nocach tylko słucham muzyki patrzę w jedno zdjęcie, które od teraz trzymam przy sobie, przytulam mojego małego przyjaciela, który mi wysysał żale przez ostatnich kilka wieczorów i popołudni; wieczorami ból ciśnie mi się wnętrzności; czuję się niepotrzebna, samotna; czemuś zawadzam swoim bytem.. dużo zepsułam w ciągu ostatnich 2 tyg. szkoda, że nie umiem już niczego naprawić. karniak dla żołnierza. 

przez ostatnich kilka dni motywuje mnie piosenka Juli "Nie zatrzymasz mnie" oraz Sii "Breathe Me". / dzięki NaTson! :*
/ Alesya, nie, nie zgadzam się jednak z Tobą. To nie jest zakochanie. Na całe szczęście.. moje i innych. ;) /

Ale mam nadzieję, że mi to minie. Że wyjdę z dołka, że znów nie będę się przejmowała całą tą sytuacją..

* * *


Dzisiejszy dzień spędziłam z Pauline
był rowering, smażing, plażing, pluskaning, pływaning, picing pół/pół i ogl było fajnie :D
dziękuję za mile spędzony dzień! :** niedługo powtarzamy, ale już z większą liczbą osób troszku :)
ey! laska, JD jeszcze na nas czeka ! :3





no i to by było na tyle. ;)
jutro lekarz. potem jeśli mi się uda to malowanie pokoju z Maddy :*

pojutrze lekarz. pojutrze będę szczęśliwa? :)

to na tyle. dobranoc! 



R. ;*



poniedziałek, 16 lipca 2012

28.

Siemka. :)

Dzisiaj krótko. ;P
Jutro jadę z małą ekipą nad morze na 6 dni. :) 

Mam nadzieję, że będzie dobrze, nawet mimo złej pogody. ;)
A 27.07 jadę po nowy aparacik! :D nareszcie :3
A potem w krótkim czasie na UA
mimo wszystko ;)
/ życzę pannie Sonijet udanego wypoczynku w górach :* jeszcze trochę i nasze rolki, sesje i namioty się spełnią. :> 
No co do spraw technicznych to by było na tyle. ;)
A no i po powrocie znad morza szykuje się sesja z Asią i Pauline, więc wszystkich chętnych zapraszam na czujne obserwowanie 2 bloga. ;))
No cóż. Pogoda jest do bani. -.-' nie ma możliwości na jazdę rowerem, rolkami, namioty z przyjaciółmi,
sesje, NIC :/  pozdrawiam takie lato bardzo serdecznie! może już sobie iść. -.-
^^
Tak jak ostatnio pisałam, miałam nockę z NaTii :* i było fajnie. ;) nie ryłyśmy sobie jednak bani, było nader spokojnie.. Nawet moja mama stwierdziła, że jej raczej się u mnie nie podobało i że nie mamy tematów do rozmowy.. Cóż, z jednej strony się z nią zgodzę. Ale to nie ważne. ;))
Szkoda, że wyszło jak wyszło. Rozmowę na ten temat podejmę w 4 oczy. Damy radę, nie mogę wiecznie w sobie trzymać problemów. 

"I ten niezręczny moment, gdy ktoś się pyta "co jest?", a to on jest problemem". DOKŁADNIE.
Dobra, nie ględzę. Idę się pakować. :)


R. ;*


czwartek, 12 lipca 2012

27.

Siemka ;)


We wtorek wieczorem wybrałam się z Georgem na rowery :> / wróciłam do domu po 22, ale to szczegół.. dziwne, że nikt nie sapał ^^ / no i zajechałyśmy do jej babci na sernik *.* uwielbiam ich serniki są zawsze takie meeeega słodkie   wgl to chyba jest jedyne ciasto jakie lubię jeść.. no oprócz miodownika. Ogl nie jadam ciast, nie lubię. No i się zgadałyśmy, że z rana pójdziemy na zdjęcia. :D w końcu się wyżyję! :3


No to se z rana wstałam o 8, bo o 10 miałam iść na sesję z Sonijet ;) a mnie jeszcze czekało mycie głowy, gdyż wieczorem ciepłej wody rodzice nie zrobili. -.-'''  no i oczywiście George się musiał spóźnić.. >.<
ale ok. ;) pojechałyśmy nawiedzić stare dobre zboże :3 wzięłyśmy ze sobą balony na dodatek do zdjęć. ;) no i oczywiście od razu 5 pękło.. stwierdziłyśmy, że to moja wina, gdyż iż, mam taki wpływ, że jak coś dotknę, to to się psuje. :( no i postanowiłam pojechać do domu po jeszcze kilka, bo z 2 balonami nic nie wyjdzie dobrego ;) no i jak to  pechowa ja, spadłam z roweru przez sznurówkę.. <lol2> xd i jak wróciłam to se stałam i patrzyłam jak ona biedna się męczy. xd
Gdy zaczęłyśmy robić zdjęcia zaczęło się chmurzyć.. Więc trochę zdjęć porobiłyśmy i się szybko zamieniłyśmy, żeby znowu nie było, że ja mam masę zdjęć, a ona nic ^^ no i zaczęło padać. to zawinęłyśmy aparat w spodenki xd i dopóki nie lunęła taka porządna ściana deszczu, to robiłyśmy zdjęcia. :)
co Wy na to? :D

















Potem szybkim tempem wróciłyśmy do mnie całe ubłocone. ZAWSZE SPOKO. no  i zrobiłam nam po herbacie i gofrze z nutellą i bananem :3 no i postanowiłam w najbliższym czasie nie jeść nic podobnego, bo za słodko ^^

zgrałyśmy zdjęcia i się na tym nasze spotkanie skończyło, a chciałyśmy jeszcze iść na spacer i poszukać fajnych miejsc na zdjęcia, no ale gdzie w takim deszczu? :c
Po południu byłam umówiona na zdjęcia z Maddy i NaTii :* / ta Pani w końcu jest w Gol. !! <radoszka> /
No i się spotkałyśmy w CBC no i się wymieniłyśmy ploteczkami :3 no i poszłyśmy do Maddy po aparat. Po drodze stwierdziłam, że NaTii chodzi jak kaczuszka XD (takie tam odciski na stopach ^^) ale i tak ją kocham :** no i poszłyśmy na most kolejowy :) no i zdjęcia wyszły moim zdaniem bardzo ładne, dzięki mojej ślicznej modelce :3 / Maddy, następnym razem też modelujesz!!! :)




no i było fajnie :>


Dzisiaj mam nockę z NaTii :3 będziemy ryć sobie psychikę Mars'ami i Linkin'ami :33 xd
będzie ok :D a w piątek obchodzimy trio urodziny ;) ale nie wiem co z tego wyniknie na razie, ani co kupić dziewczynom.. oO znaczy, Maddy wiem co kupić, ale wciąż mam wątpliwości ^^ ale dam radę, mam jeszcze czas. ;)
wgl po wczorajszej wiadomości tak mi się mega przykro zrobiło, że miałam ochotę zebrać wszystkie swoje rzeczy i natychmiast się wyprowadzić.. najlepiej tam, gdzie nie chcą mnie puścić, czyli na UA. no ale ok, nie ważne. damy radę, bo musimy. nie ma wyjścia, jeszcze 3 lata i lecimy na Gdańsk :D.


A po dzisiejszej porannej informacji to już wgl mi psychika siadła. oO ale na szczęście jest już wszystko wyjaśnione i od września idę do LO do klasy prawniczo-administracyjnej :)
obawiam się, no ale będzie ok. :) mam nadzieję :D
Dobra, kończę, bo już się w terminach pogubiłam ^^ a szczególnie po przerobieniu ok. 40 zdjęc. oO
Dobranoc, bo NaTii jest chyba już meeega zmęczona. xdd w sumie to już słodziachnie śpi :3





R. ;*


niedziela, 8 lipca 2012

26.

Witam. ;)

Już wszystkich szczegółów nie pamiętam ale coś tam opowiem o tamtym tygodniu. ;)
A więc zaczęłam se jeździć na Gol. rowerem. ;) podróż zajmuje mi 30 min. a więc tak źle nie jest xd
W sumie większość czasu spędziłam z Maddy na spacerach, siedzeniu na środku jezdni, śmiechu ze wszystkiego, kopaniu kamyka przez caałą Jodłową, przełażeniu przez krzaczyska z pokrzywą, itd. :) A więc było fajnie ;)
No i w czwartek wypad do Kołobrzegu :)) I było mega fajnie :> leżing, smażing i plażing i obżeraning i gapiening na chłopaking grającing w siatkówking oraz słuchaning muzyking na promenadzing uważam za zaliczony w 100 % ! :DD
Zdjęcia obowiązkowe :









hje hje :3
A w piątek była u mnie Alesya i pół dnia przesiedziałyśmy grając w Simsy
:) Szczerze? Ranisz mnie coraz częściej. Oddalamy się od siebie. A szkoda. Bardzo.. Ale cóż, odległość swoje robi, brak czasu dla siebie, zmiana charakterów. Rozumiem. Kiedyś powiedziałaś, że nie jestem Twoją przyjaciółką przez te 40 km między nami. Coś czuję, że aż do tej pory tak sądziłaś i sądzisz. Cóż, przykro mi i to bardzo. A mnie bardzo łatwo zranić i wiele osób to wykorzystuje.

hmm.. nie pamiętam co się jeszcze działo. z resztą nie ważne.
dzisiejszy dzień spędziłam na sprzątaniu wspomnień - segregacji albumów ze zdjęciami. A teraz właśnie za każdym razem kiedy patrzę na jedno zdjęcie chce mi się masakrycznie płakać. Czemu? Nie wiem. Mam doła. Nie wyjdę z niego na razie. Popadłam w melancholię. Żyję ot tak - by żyć. Jeśli coś fajnego się dzieje jest ok, jak nie to mam ochotę usiąść na łóżku włączyć listę smutnych piosenek z "Under the water"
na czele, zgasić światła, popłakać potem wyjść w pole, osiąść w wysokiej trawie i odłączyć się od tej rzeczywistości.
Tak jakoś dziwnie, nawet nie czuję satysfakcji, że będę miała jakoś za 2 tyg. własny aparat. Nic mnie jakoś nie pociesza. Nic. Nic. Nic. Znowu. i znowu.  jutro zdjęcia z Anett :*
dlatego idę zaraz spać. bo nie wiem jak jadę do Gol., o której się widzimy, gdzie i co.. nic. branoc.



R. ;*


sobota, 7 lipca 2012

25.

Siemka :)
Miałam połączyć kolejne 2 dni i doszedł jeszcze jeden i doszedł jeszcze dzisiejszy :o
MASAKRA! :/ a to wszystko przez brak neta i czasu ^^
Ale teraz opowiem o dzisiejszym i wczorajszym dniu, a jutro o tamtych. ;) I promise, zrobię to!!
A więc. Wczoraj o godzinie 11:00 skończyłam 16 lat. Cóż, dzień szczególny, a ja jakoś już tych urodzin aż tak nie odczuwam. Kiedyś to była radocha jak nic, bo znajomi, żarcie, życzenia, PREZENTY. A teraz? O dziś, 6 lipca.. Czekam na te kilkadziesiąt "najlepszego" na fb, poodpowiadam "dziękuję :)", kilka będzie jedynie takich prawdziwych - od przyjaciół i rodziny. Potem zaproszę kilka znajomych, posiedzimy, poobżeramy się, porobimy zdjęcia, posłuchamy muzyki i tyle. ;) Ale ok, nie marudzę. :D

Wczorajszy dzień mogę uznać za nawet ok. Od samego rana sprzątałam pokój. Skończyłam o 18. Mamie się to nie spodobało ^^ A w między czasie zdarzył się incydent z Patką Baa :o .. Pozdrawiam pomysł zrobienia niespodzianki a potem wpraszania się do domu ^^ Ale nie będę tu o tym pisać, bo już tyle razy o tym opowiedziałam w ciągu tych 2 dni, że aż mnie już od tego mdli... A nie, to od Coli. ^^
No i tak zakończyłam zacne urodziny. Dostałam od rodziców pieniądze, no i tata dał mi jeszcze kwiaty. :) I wieczorem od babci dostałam pieniądze również. ;) 

Pomijając fakt, że powiedziałam Patce Baa, że nie wyprawiam urodzin, a co było ewidentnym kłamstwem, to spędziłam sobotę w miłym gronie kochanych wariatów.
Musiałam wstać o 8:10, gdyż o 9 miała przyjść chrzestna do mnie, więc nie można zaspać i przyjść w pidżamie do salonu :o ogarnęłam się jakoś, przyszłam do salonu, zostałam obsypana buziakami :) i dostałam znowu pieniądze i 3-barwny błyszczyk do ust :D
Potem pożarłam się z mamą gdzie będę przyjmowała gości swoich zacnych ^^ No ale zostało na moim. ;) Urządziłyśmy piknik w moim pokoju na podłodze i było ok. ;) Pierwszy wbił George :* / dziękuję za chustkę, cukierki z UA
, czekoladę, od której przytyję, lakier do paznokci *.* oraz kartkę w krowo-zebrę z zezem :D / Potem wbiły Maddy i Asia. ;** / Asi dziękuję za mgiełkę, flagę *.*, czekoladę i pluszaczka :D a Maddy za koszulkę *.*śmiechową kartkę :3
No i zaczęło się obżerstwo. xd i gadanie o niczym i wszystkim i słuchanie muzyczki. ;) ciecie w berecie, stara baba sika takata i wiele innych :D :*
Potem nadmuchałyśmy 4 balony i poszłyśmy porobić "scenki z bestów z gitarą " xd a potem głupio jasiowa-siatkówka ^^
oto nasza scenka :





Radzę powiększyć :)

Potem w oczekiwaniu na grilla i szampona (pozdrawiam tych wszystkich, którym albo tak powiedziałam, albo mnie tak zrozumieli :P) poszłyśmy porobić se zdjęcia. hahahah pozdrawiam nas i nasze zryte banie




słit focie od dołu ^^


z Maddy













muucha *o*



babcia R. ^^











uwielbiam minę Maddy   / wybacz, musiałam, a to było najsłodsze :*







lady Sonijet i Maddy

Potem jak nas zawołali rodzice na grilla, przyjechał do nas Kamil :* / dziękuję za zdjęcie w ramce :D, teraz mam co postawić na "Półkę Pamięci" ;)



No i było ciekawie, zjedliśmy, wypiliśmy.. Potem Szanowny Pan nas opuścił, bo zakupy miał zrobić, ale obiecał wrócić. xdd
no to my w międzyczasie zdjęciami się zajęłyśmy :)
No i zaczynało padać to przeszłyśmy do domu.. nagle telefon :o myśmy jak wariatki wyleciały w ten deszcz ^^ no ale ok xd wszyscy żyją. to najważniejsze ;)
no i w 5 poszliśmy se pośpiewać ^^ hje hje ;) potem George se poszedł. ;c a my napadliśmy na lody ^.^

no i coś jeszcze ^^ ale to już my z Maddy xd
No i to było tyle :) 

Świetnie spędzony czas z cudownymi ludźmi :**
Kochani, dziękuję Wam za spędzenie ze mną tego dnia, za wywołanie uśmiechu na mej twarzy i wgl :) Kocham Was!

/ ... no i znowu to się stało no! Ile jeszcze?! Los się ze mnie naśmiewa. >.< Niewykorzystane okazje bolą bardziej niż popełnione błędy.. o tak. :(

SPAĆ! Koniec Psot! NOX!



R. ;*