·o. .I believe in nothïng but the truth and who we are ! ·o.

niedziela, 29 kwietnia 2012

14.

Siemka :)

Właśnie skończyłam malować paznokcie na lewej łapce. :3 w oczekiwaniu aż wyschną paluszki, postanowiłam napisa
ć
notkę. xd Mam otóż trochę do opowiedzenia. ;)
Piątek. Najpierw mieliśmy apel na zakończenie roku
jedynej w naszej szkole klasy licealnej - 3 LO
. ;p
Wszystko wyszło raczej ok. Pauline MEGA-SUPER-GENIALNIE zaśpiewałaś "Knockin' On Heavens Door"
po prostu siedziałam
z otwartą gębą i słuchałam jak zaczarowana. :* Potem poszliśmy na dzień otwarty do LO. ;) Spodziewałam się ciekawszego programu,
ale cóż. ;p Mają własną pracownię chemiczną oO Przeraża mnie
perspektywa, że znowu bd musiała pisać kredą po tablicy
...
Potem z Georgem do Mc na lody karmelowe. :3 Ten Wieśniak szedł na boso przez pół miasta, ta, teraz wiesz na 100 % co to znaczy "Pójdę boso" po pokrzywach. ;* i ten Twój kac po kawie ^^ haha placek :*** Potem poszłyśmy na zdjęcia do lasu. ;) Słońce nam zwiało, więc było słabe światło, ale było fajnie. ;D
Kilka zdjęć : 





 



 
No. xd
Sobota. Dyktando w bibliotece. :P Masakra jakie to było trudne oO Przynajmniej dla mnie. Haha ponad 10 błędów. ^^ Potem poszłam z Georgem porobić zdjęcia kwiatom wiśni. Oto kilka z moich prac :

 


 

Potem pojechałam na chwilę do George'a, porobiłyśmy kilka portretów u niej na podwórku, ale zdjęć jeszcze nie mam. 2h później wróciłam do domu, umyłam okna i wyszłam na
taras poczytać "Numery".
I tak mnie to wciągnęło, że przeczytałam
całą książkę w ok. 6h. :) Oczywiście się popłakałam pod koniec,
chyba ostatnie 3 czy 4 rozdziały beczałam bez przerwy. :'<
Dzisiaj skosiłam trawę, zaczęłam czytać "Numery 2" i zaczęłam
przerabiać zdjęcia.
Pogawędziłam z NaTii na skype, jutro sesja z
Olivią a pojutrze sesja z Aśką ;* Jest ok i tak ma pozostać








 R. ;*

czwartek, 26 kwietnia 2012

13.

Siemka. :)

Testy, testy i po testach. :) Wcale aż tak ciężko nie było, no może z przyrodniczych ^^
Historia i wos - może być. ;) wydaje mi się, że nie jest źle. ;p
Polski - rozprawkę to pewnie bd miała do bani. -.-' no ale trudno,
nie jestem dobra w pisaniu wypracowań.  Pod koniec dnia rowery
z Georgem. :3 znowu se strzelałyśmy słit focie telefonem na wiadukcie, ale na szczęście ich nie mam. :D
Następny dzień - przyrodnicze oO załamka, chociaż spodziewałam się gorszych pytań.. Matma tak w miarę dobrze. ;) Mogło być lepiej co prawda, no ale trudno, jak się mówi. ;) Po szkole miałam ochotę paść i iść spać, ale leń silniejszy. ;d no i angielski wzywał ^^
No a o dzisiaj to muszę opowiedzieć w szczegółach. :D
Najpierw podstawa - nawet łatwe to było. ;) Potem na przerwie
George przynosi Victora Gimnazjalistę, a tam wyniki konkursu
i nasze prace zostały ukazane. Nasz pisk na korytarzu gdy inni mieli lekcje - bezcenne
A potem jak Maddy ogłosiła to u nas w klasie i kolejny raz mina pewnej osoby - bezcenne ;] Jestem lepsza, przykro mi. ;) (nie jestem samolubna, ani nie popadłam w samouwielbienie, ale to aż samo się prosi, żeby jej dokopać. xd)
Następnie poszliśmy se porobić klasowe zdjęcia Maddy aparatem. :3
Umieszczę je poniżej :)










 takie tam na osłodę życia nasz Dyrcio grający w nogę ;d


7 wspaniałych
uwielbiamy to. :3 bd mi brakowało tej klasy. :( Mimo spin i pewnych niedociągnięć, kocham ich z całego serca
Potem rozszerzenie - e-mail gdzie trzeba napisac, ŻE SIĘ ZGUBIŁO TELEFON. -.-' cały świat przeciwko mnie..
Napisałam. Wyszłam. Nareszcie mam to już za sobą. :)
No i potem Szczecin i STREETDANCE 2 ;D yeaah! :D 


Takie tam soł słit z przypału ^^
Kupiłam se nareszcie koszulko-flagę USA

Jestem zadowolona z zakupu :3
Uwielbiam Was dziewczęta, wiecie? ;* Ten przypał w kinie oO potem tańce w sali po filmie i miłe spojrzenia tego pracownika kina na Maddy i na mnie wcześniej. :)
potem śmiechy na ulicy. ;D a potem w pociągu. dobra, ja też współczuję naszemu towarzyszowi. xD
Ten dzień zaliczam do udanych. ;) Jutro idę na zdjęcia, więc
zdam relacje z jutra również. ;)



 R. ;*


 (tak btw to nie wiedziałam jaki obrazek wybrać -.-' muszę je uporządkować..)

piątek, 20 kwietnia 2012

12.

Siemka. :)

Ten tydzień jakoś mi szybko zleciał. :) Na początku z myślą byle do środy.
A czemu byle do środy? Bo zaraz po lekcjach przyjechała do mnie Alesya, no i miałyśmy
iść na sesję. :D Wśród 100 kadrów mojej modelki, znalazło się też kilka moich zdjęć. xd
No a więc tradycyjnie je tu pokażę, chociaż nie wyszłam na nich aż taaak świetnie. ;p














Na moim drugim blogu ukażą się wkrótce zdjęcia Alesyi. ;*
Po sesji, która trwała chyba z półtorej godziny, zrobiłam babeczki z czekoladą, a Leśka dorwała blender i zrobiła se shake'a czekoladowego z bananami  . mniami. :3
Siedziałyśmy tak do 23, potem przeszłyśmy do 2 pokoju, bo ojcowie zajęli kompa. hahahaha jakie beki u nas były. xd nie powiem co się tam działo. nie, nie jesteśmy grzecznymi dziewczynkami.
xdddd no ale żeby nikt sobie nie myślał o niebieskich migdałach to dodam, że Alesya oprócz tego
ćwiczyła na mnie robienie ładnych fryzur. :) No. xd
Po północy się pożegnałyśmy - hahah na czwartek lekcji nie odrobiłam. xd jakoś tam napisałam sprawdzian z niemca, z geo poprawę no i z matmy, jakoś przetrwałam historię - dzięki Bogu, nie zrobiła sprawdzianu. ;d
No i piątek, piąteczek, piątunio. :3
Dzień jakoś przeleciał, na angielskim próba z przedstawienia, po szkole z Georgem poszłam na spacer. xd
No i ona mi postawiła loda a sb wzięła eklera - za słodkie to coś moim skromnym zdaniem. ;) Wolę ciastka francuskie z budyniem najlepiej. :3 Potem chemia - pani mi dała testy do domu. ;p może jednak da mi 4 na koniec. xD
Potem do domu - niebo czarne. oO burza się zbliża. Przyjeżdżam pod dom nie ma klucza, to jedziemy do George'a. A co u niej? Zjadłyśmy PORZĄDNY obiad .  (Serducho nie do żarcia - tylko do tego CO jadłyśmy! Żeby nie wyszło, że jestem lubiącą sobie pojeść osobą.) A mianowicie były to kanapki. Moja lodówka bd miała przez Twoją kompleksy :c 

Potem do domu,  brak prądu :x Więc do testów się wzięłam. Zostały w sumie 3 dni. :o nie, nie mam stresa. dam radę. :) 
Mam nadzieję.. Jutro bd się z Maddy chyba uczyła. ;D
I nie bd mnie chyba aż do przyszłego czwartku/piątku/soboty ;)
See you soon. :>





 R. ;*


niedziela, 15 kwietnia 2012

11.

Siemka. ;)

Piątek w szkole przeżyłam. ;) Potem wróciłam do domu,
zjadłam obiad, złożyłam plecak, poszłam spać na godzinę,
pojechałam na maraton. 2 razy w ciągu nocy zasnęłam. Zrobiłam chyba z 6 zadań, resztę to oni zrobili, albo wspólnie, albo wcale, albo z pomocą sąsiadów. xd Dostałam kubek od Darii. (; nasłuchałam się marudzenia Kondzia, nawąchałam się tostów. Zajęliśmy 27 miejsce na 80 możliwych, a więc nie jest tak źle. xd
Sobotę przespałam prawie całą xd
A dzisiaj. Wstałam o 9. Zjadłam naleśniki
, zrobiłam hiszpański, poszłam z George'm na rolki.
Zdjęcia poniżej. ;D Pomińmy fakt, że robione z rąsi telefonem

ale ok. :D
Potem wróciłam, zjadłam obiad oglądając "Zakon Feniksa"
. :) Następnie poszłam przeczyściłam rabatkę, przyszłam. Włączyłam kompa. Umówiłam się z Alesyą, potem wbiłam na skype
i zaczęłam gadać z NaTii, potem dołączył do nas Mati. :)
Teraz se gram w Pottermore :D
Zobaczymy dokąd mnie przydzielą. :3
Pozapraszam potem znajomych xd
Fajnie jest ;)
ok, teraz te zdjęcia. ;P
George, nie bij. :*














także tego no. xd

 R. ;*

 

wtorek, 10 kwietnia 2012

10.

Siemka :)

Dawno niczego nie pisałam..  Pojawiłabym się tu wcześniej, ale czekałam na zdjęcia z urodzin Kacpiego. No, ale skoro je w końcu dostałam, to coś napiszę. :)
A więc. Był to piątek. Bodajże 30.03..
Poszliśmy do Zakątka, najedliśmy się, pośmialiśmy się, daliśmy prezent. No. Wyszliśmy i poszliśmy. xd A dokładniej Kacpi, Kamil i Maddy odprowadzili mnie i George'a na angielski ^^
Po drodze robiłyśmy na zmianę zdjęcia Nikonem Maddy







 




W sumie wszystko dobrze by się skończyło, gdyby nie fakt, że jakieś 6 h później skapnęłam się, że zgubiłam telefon. oO o ja pierniczę. przez 2 dni ryczałam. [*] Maddy i Kamil poszli naszą
trasą i go poszukali, za co im po raz milionowy dziękuję z całego serca
, ale niczego nie znaleźli. :(
Przez tydzień nie mogłam się przyzwyczaić i cały czas miałam ochotę ryczeć. Ale trzeba żyć dalej. Jutro idę se zdublować kartę.. ;)
Dalej. W tamtą środę pojechałam do lekarza. Masakra, jak ja uwielbiam być demotywowana. -.-
MUSZĘ SCHUDNĄĆ! Takie mam postanowienie od tygodnia i się staram :) Do balu schudnę! :D
Zaczęła się przerwa wielkanocna. Czy coś się działo? W sumie niee. Grałam w Simsy, robiłam testy, czytałam książki i nie pamiętam czy coś jeszcze. ^^
A no, skype z NaTii wczoraj i wnerwianie Maddy XD
ale ok. Dzisiaj miałam się z Maddy spotkać, ale nam nie wyszło, bo rodzice się w Szczecinie umówili ze znajomą na zakupy dla mnie, więc wybrałam się z nimi do ZS. :)
Zakupiłam se śliczną sukienkę, jeans'owe rurki, taką dziwną bluzkę xd i buty *.*
a no i pidżamkę w krowę. :D
Nie bd dodawać tu ich zdjęć, bo to by było dziwne. xd
Wgl mam magię. :O Zgasło nam auto i nie chciało odpalić. Po godzinie musimy coś już z nim robić.
Rodzice se poszli ogarnąć teren a ja se w myślach "Proszę napraw się.".
Mama przychodzi, siada za kierownicę. Ja "Spróbuj odpalić". Ojciec "Cuda się nie zdarzają."
Chwilę później - odpalił. :D <ukłon> siadło mu.
Potem po powrocie poszliśmy z tatą na rowery. Wyszłam z wprawy. -.-
Ale teraz będę codziennie jeździć. :)
No to chyba byłoby na tyle. ;)
Nie chcę do szkoły. :< grr. ale chcę piątek. :D maratoonik. :)
ale testów nie chcę. :(
21 AFT. :D Podziemia. :3
George, jedziesz.
Chcę już maj, koniec maja, początek czerwca, czerwiec.


 R. ;*